Masz w sobie wiarę...

samotna

W pewnym sensie nie każdy jest sobą... ja niegdy nie jestem sobą.
W liceum chciałam pokazać moje "prawdziwe" ja, rozrywkowe, dusza towrzystwa... myślałam że taka jestem, w wakacje taka byłam... przez pierwsze kilka dni trzymałam się świetnie, ale potem... było coraz gorzej.
Nie mam żadnej bliskiej koleżanki w klasie. Rozmawiam z jedną dziewczyną, ale tylko wtedy gdy nie ma drugiej dziewczyny. Obie świetnie się rozumieją i ja czuję się okropnie... jak jakiś przylepiec... Na wielu lekcjach siedzę sama... czasami mi to odpowiada, a czasami mam dość... wszyscy już potworzyli się w pary czy grupki, a ja stałam się dziewczyną odludkiem. Czasem ktoś zamieni ze mną słowko...
Dopiero teraz zrozumiałam że ja taka nie jestem jaka próbowałam być w nowym roku szkolnym... chciałam taka być, ale cały czas grałam. Dopiero teraz pokazuję swoją "prawdziwą" twarz... tak jestem taka samotna i zagubiona... niewidzialna, nieśmiała szara myszka... to smutna prawda, ale taka jestem i nawet ja tego nie zmienię Sad

szprotka

Głowa do góry Smile

) ! Czasem sami nie wiemy,kim naprawdę jesteśmy. Czy jakąś śmiałą osóbką,a może tj. powiedziałaś szarą myszką. I niektórymi chwilami się nie doceniamy. Są też sytuacje,w której chcemy pokazać ,że jesteśmy śmiali . Przykładem jest GG. Wiele z nas siedząc na gg i nie widząc tej osoby,czuje się swobodnie. Jednak,gdy spotkamy się na żywo,już te wszystkie uczucia i wszystko przestaje mieć sens i nikt nic nie gada do siebie,choćbyśmy się nie znali Smile

). Taka jest prawda. Przed komputerem ha^^,a w szkole cisza Smile

). No niestety. Trzeba walczyć o te bycie sobą,trzeba mieć siły. I nie martw się ,nie jesteś samotna,bo masz rodzinę Smile

. Powinnaś ją pielęgnować i cieszyć się,że wogóle ją masz.Bo nie wszyscy mogą ją mieć.